środa, 3 września 2014

TOP MODEL

Projekt, który został mi zaproponowany, ale go nie zrealizowałam.
Na początku lipca dostałam propozycję współpracy przy kolejnej, czwartej już, edycji top model. Nie zdecydowałam się, bo wtedy byłam już w Londynie, staż był dogadany itd. Oferta ta nie wydawała mi się w sumie jakoś szczególnie interesująca. Nie sądziłam, że udział facetów w show telewizyjnym dla aspirujących modelek może być ciekawy, ani że współpraca z "top modelką" Joanną Krupą byłaby czymś istotnym w moim życiu.
Dziś nadrobiłam jednak poniedziałkowe zaległości i obejrzałam pierwszy odcinek, który wbrew moim przypuszczeniom, pozytywnie mnie zaskoczył. Oczywiście, jak to w programach tvn przepełniony jest wszelkimi dodatkami, które mają na celu uczynienie go ciekawszym dla odbiorcy. Jeśli jednak zignorujemy powtarzającą się fasadę "jak zrobić z widzów debili, żeby uwierzyli, że właśnie tak wygląda świat mody" i "następna łzawa historyjka zwiększy oglądalność", możemy stwierdzić, że ta edycja zapowiada się lepiej niż poprzednie.
Przede wszystkim zaskoczyli mnie faceci biorący udział w programie i jestem pewna, że urozmaici to moje poniedziałkowe wieczory. Nie do końca wiem jak sytuacja się rozwinie ale mam nadzieję, że zostanie wykorzystany cały potencjał nowej alternatywy.
Z doświadczenia wiem, że dużo łatwiej pracuje się z facetami, więc życzę powodzenia jurorom. Mam nadzieję, że nie zrobią z tego reality show na poziomie Real Housewifes of Miami.
Od razu chciałam pochwalić wybór lokalizacji castingu w Warszawie - było oryginalnie i z klasą.
Do nowej edycji top model zostały zaproszone osoby związane z modą oraz osoby, które się za takowe uważają. Jessica Mercedes? Naprawdę? Nie macie szacunku do widziów? Przepraszam, ale jak dla mnie to po "hejterzy mają smutne życie i okropne zawody" nie powinna być przez nikogo promowana. Cieszę się natomiast z udziału Anji Rubik, Zuzanny Bijoch i Bar Rafaeli. Może jednak nie będzie tak źle?
Wiem, że Joanna Krupa nie nadaje się do tego programu ale nie wyobrażam sobie innej prowadzącej. Jakoś tak mimo wszystko ten program nie byłby taki sam bez niej. Może byłby bardziej profesjonalny ale prawdopodobnie straciłby w oczach osób niepowiązanych z modą. Bo z Krupą jest zabawniej.
Chciałam pochwalić jej strój podczas zapowiedzi. Wyglądała naprawdę super, nie spodziewałam się tego.
Nie wiem czy to tylko przez moją wielką sympatię do Kasi Sokołowskiej poprawia mi się humor, gdy to ona się wypowiada lub gdy widzę jej perfekcyjnie dobrane outfity. Klasa i styl - tyle w tym temacie.
Mam nadzieję, że nadrobię zaległości i będę mogła pracować przy finale tej edycji. Mam nadzieję, że wyjdzie lepiej niż wcześniej.

PS. Zajebisty androgeniczny model, wow.


7 komentarzy:

  1. A ja po poniedziałkowym odcinku zdenerwowałam się na Tyszkę. Bo zaczyna mnie denerwować. I już. A to dlatego, że wciąż nie mogę się przyzwyczaić, że tam się liczy mała, jędrna dupa, a nie inteligencja noo :D
    A po wywiadzie Piróga z Krupą - polubiłam ją! Polecam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inteligencja w świecie mody jest chyba tylko przeszkodą..

      Usuń
  2. ja osobiscie jestem zalamany poziomem "modeli" ktorzy zostali wybrani, duzo pracy ich czela jesli chca zrobic w swiecie modelingu cos wiecej. W zasadzie jedynym zaskoczeniem jest ten andragogiczny chlopak, co wystapil na koncu, moze troche namieszac w polskim swiecie mody, oby. Co do Mercedes sie zgadzam,wielka pomylka, ale jak ma sie hajs to mozna zalatwic wszystko, a jest tyle innych dobrych blogerek... ehh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, nie mówię, że podobają mi się wybrani modele, tylko, że jest bardziej różnorodnie niż się spodziewałam. I nie jest tak nudno w końcu.

      Usuń
  3. Sama się zastanawiam dlaczego Jessica Mercedes jest tak popularna w świecie modowym. Ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym, że Mateusz, ten androgeniczny model, został miło przyjęty nie tylko przez jurorów, ale również przez większą część ludzi oglądających Top Model (przeczytałam kilkanaście komentarzy na różnych stronach) i raczej nie było takich, którzy wyzywają. To zaskoczenie, bo niektórzy potrafią być okropni. Mam mieszane uczucia co do Anji Rubik, ale może w końcu się przekonam?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, że właśnie kogoś tak oryginalnego potrzebuje polska moda. Jesteśmy zbyt zamknięci na wszystkie anomalie. Tyszka ma rację tym razem - pasowałby na nowojorski fashion week

      Usuń
  4. Oglądalam pierwszy odcinek! Zapowiada się ciekawie! Faktycznie ostatni chłopak byl niesamowitym zaskoczeniem :)
    modajestnaszapasja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń