niedziela, 7 grudnia 2014

VICTORIA'S SECRET FASHION SHOW


Jest już nowy laptop! Myślałam, że nie wyrobię się ze wszystkim, kiedy mój wcześniejszy spadł mi w drodze powrotnej z Londynu. Przepraszam za takie opóźnienie tego posta. Mam nadzieję, że nie będę więcej miała takich obowiązkowych przerw.




Fuck, dieta potrzebna od zaraz.
Zdecydowanie obejrzenie pokazu VS było bardzo motywującym doświadczeniem. Wow, naprawdę bardzo wow. Modelki modelkami, ale aniołki Victoria's Secret to już zupełnie inny poziom.
Backstage tego pokazu jest jednocześnie moim marzeniem i wielką porażką. Może jak schudnę, to się zdecyduję. Może następnym razem, kiedy pokaz VS będzie w Europie.

To chyba największy prestiż dla modelki iść w pokazie Victoria's Secret. Ja, i na pewno nie tylko ja, wolę oglądać ten pokaz niż jakikolwiek inny. Bo tu nie chodzi o kolekcję, (która mimo wszystko zawsze jest powalająca) ale o show.
Alessandra Ambrossio, dla której był to już piętnasty pokaz VS nazywa siebie emerytką wśród innych aniołków. Widząc ją na scenie, pomyślałam jednak, że ona nie może mówić poważnie. Nawet nie myślę o momencie, kiedy najlepsze modelki swierdzą, że jednak są już za stare i odejdą z branży. Jakoś nie umiem wyobrazić sobie pokazu VS bez Ambrossio, Limy czy Goulart.

W tym roku w pokazie wzięły udział także polskie modelki - Magdalena Frąckowiak (4 pokaz), Kasia Struss i Jac Jagaciak
(2 pokaz).
Mamy być z czego dumni na światowej scenie modowej.



Co roku wydaje się, że nie da się już zrobić niczego wspanialszego niż rok wcześniej, że to był już szczyt wszystkiego. Jednak co roku okazuje się, że VS jeszcze nie jednym nas zaskoczy.

Przygotowania do pokazu, choć nie jestem w stanie powiedzieć o nich tyle, co w innych przypadkach, poszły bardzo sprawnie. Backstage był wielkości boiska do piłki nożnej i zdecydowanie było tam miejsce na wszystko. Każda modelka miała swoją makijażystkę, fryzjerkę etc. To tak jakby pokaz i całe przygotowania przebiegały według ściśle określonego scenariusza. Stres? Nie tutaj.




Pokaz podzielony był na sześć części - Gilded Angels, Exotic Traveller, Fairy Tale, Dream Girl, University of Pink oraz finałowy Angel Ball.
Wszystkie były naprawdę zachwycające. Mi najbardziej przypadły do gustu stylizacje inspirowane kulturą indiańską i azjatycką oraz te bajkowe. Zapierające dech w piersiach!

Nie wiem czemu, za każdym razem, kiedy oglądam pokaz VS zadziwia mnie swoboda, z jaką modelki chodzą po wybiegu. Tak, jakby naprawdę nie wiązał się z tym żaden stres. Niesamowite jest to, jak za ich sprawą, widownia staje się nie tylko obserwatorem ale także czynnie uczestniczy w pokazie.


Jak zawsze podczas pokazów Victoria's Secret, odbyły się mini koncerty znanych wykonawców. W tym roku zaproszeni zostali - Taylor Swift, Ed Sheeran, Ariana Grande i Hozier.

Mimo małych problemów, m.in. tego, że w pewnym momencie Grande została uderzona skrzydłem jednej z modelek, występy nie mogły wyjść już lepiej. Wszyscy, nawet ci, którzy na codzień słuchają całowicie innej muzyki, byli oczarowani.
Organizatorzy skomentowali pokaz - "Chcieliśmy pokazać silną, pewną siebie, seksowną kobietę, która potrafi wyrazić siebie". Właśnie tego szukali na castingach. Oczywiście, wygląd jest ważny, ale niemal każdy z ekipy VS powie, iż w tak ważnym pokazie, który porównywalny jest bardziej do występu na Brodwayu niż prezentacji kolekcji, że to osobowość gra kluczową rolę. Trzeba umieć sprzedać ideę, sprawić, by pokazywany produkt stał się marzeniem każdego. I właśnie tak się stało. Modelki, moim zdaniem, poradziły sobie perfekcyjnie.



 TU zobaczycie filmik z przymiarek i prób
 TU modelki przed pokazem
 TU fragment występów

Chciałam też wspomnieć, że podczas wtorkowego pokazu, na cele charytatywne, zostało zebrane 2.5 miliona dolarów. Jeśli również chcielibyście spełnić swój dobry uczynek, polecam przekazać datek dla American Cancer Society. Każdy grosz się liczy.












5 komentarzy:

  1. Te modelki są cudowne! Muszę obejrzeć te pokazy!
    http://modajestnaszapasja.blogspot.com/2014/12/magic.html
    Każdy komentarz i obserwacja motywuje do dalszej pracy <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokaz będzie dostępny online we wtorek wieczorem :)

      Usuń
  2. to są modelki, na które przyjemnie patrzeć, piękne i zdrowe kobiety, fantastyczny show... a na marginesie - dostałabym chyba zawału, gdybym miała założyć na siebie jeden z tych wysadzanych kamieniami kostiumów - ewentualnie uciekłabym z nim i żyła dostatnio na jakiejś małej wysepce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbym miała taką figurę jak Adriana czy Alessandra to nie potrzebowałabym już niczego więcej :D

      Usuń
  3. 32 year-old Health Coach I Wallie Aldred, hailing from Listowel enjoys watching movies like Chimes at Midnight (Campanadas a medianoche) and Mycology. Took a trip to The Sundarbans and drives a Ferrari 250 SWB Berlinetta. opublikowane tutaj

    OdpowiedzUsuń