Tematem zainteresowałam się za sprawą mojej przyjaciółki, która pokazała mi aplikację TINDER.To jakby wyniesienie randek online na wyższy poziom. Nie neguję tutaj umawiania się dla korzyści czysto fizycznych, czemu nie, jeśli obie strony są zainteresowane takim układem. Posiadanie fuck frienda stało się zresztą już bardzo popularne i wszyscy niemalże są w stanie o tym mówić, jeśli są w takim związku.
Jednak to, że ludzie umawiają się na seks przez aplikację jest dla mnie trochę mnie zdziwiło. (Dowiedziałam się o takim sposobie wykorzystywnia tej aplikacji w ciągu mojego research'u.) Facetów mogę jeszcze zrozumieć, nie muszą przynajmniej płacić dziwce, ale kobiety? Nie chcę mówić, iż faceci mają większe prawa w tym temacie, ale jednak utarło się takie przekonanie. Dziewczyna ma jednak ma duże możliwości w wyborze partnera do łóżka. Nie lepiej iść już do baru z koleżankami i przespać się z chłopakiem, który przynajmniej postawi ci kilka drinków? Cóz, może się nie znam i lepiej poznawać potencjalnego partnera przez tindera. Kwestia preferencji. Ja jednak nie umówiłabym się z kimś przez internet. Rozumiem, że niektórzy mogą nie mieć specjalnych zdolności interpersonalnych, ale bez przesady.
Aplikacja sama w sobie jest niesamowicie zabawna. Może trochę uprzedmiotawia ludzi, ale w sumie czy nie o to chodzi w randkach online?Podoba mi się to, że można bezkarnie hejtować ludzi, a oni i tak się o tym nie dowiedzą,. Bo napisać może do Ciebie tylko osoba, z którą zostałaś sparowana. Daje to całkiem duże możliwości, muszę przyznać. Można umówić się z kimś na swoim poziomie, hahahaha. Stwierdziłam, że nie dowiem się za dużo o aplikacji, jeśli będę klikać według moich preferencji. Wolałam losowo decydować. Sparowano mnie kilkukrotnie w ciągu pierwszych 5 min. Ok, a co z wiadomościami?
Okazało się, że aplikacja podsumowuje dzisiejszych facetów. Są tacy, którzy naprawdę mają problem w kontaktach z dziewczynami i wysyłają tylko wiadomości typu "hej" lub emotikony. Niektórzy szukają miłości i od razu chcą się spotkać, inni szukają tylko seksu. Między tymi wszystkimi kategoriami są oczywiście osoby, które używają aplikacji tylko dla funu i cieszę się, że na takich też udało mi się trafić.
Nie będę tu wstawiała przykładów wiadomości, sądzę, że wiecie czego się spodziewać.Mimo wszystko - znajomość rozpoczęta przez internet? To nie dla mnie.
Ileż nowinek społecznościowych mnie omija przez to, że mam emerytowanego Symbiana. Swoją drogą ostatnio oglądałem filmik na YT gdzie czytano na role, zabawne konwersacje z tindera.
OdpowiedzUsuńTyle sposobów na nowy związek, niedługo spotkanie kogoś na imprezie będzie nie do pomyślenia. Przecież można poznać się przez np. tindera.
UsuńPoproszę o link.